czwartek, 11 października 2012

4 rozdział

Od czasu imprezy spotykałam się regularnie z Nathanem. Od tego czasu zauważyłam, że przyjaciółka zaczyna się zmieniać , zrobiła się zamknięta w sobie i unikała rozmowy ze mną .. tak jakby się czegoś wstydziła .
W końcu nie wytrzymałam i spytała jej co się dzieje.
-Posłuchaj .. nie jest to dla mnie łatwe ale chyba już czas ci powiedzieć . -cicho powiedziała
-Ale o co ci chodzi ? Co mi masz powiedzieć ?!
-Jak byliście razem ... to , to .. ja się z nim przespałam .. Przepraszam , naprawdę nie chciałam . To samo jakoś tak wyszło
-Jak to ? Nie , kłamiesz ! To na pewno nie jest prawda ! On by mi tego nie zrobił
- Możesz się go zapytać..
-Jesteś zwykłą su*ką ! - krzyknęłam ze łzami w oczach i wybiegłam z jej pokoju .
Te słowa zszokowały mnie . Nie wiedziałam że jest do czegoś takie zdolna .
Cały dzień i noc płakałam . Nie mogłam tego powstrzymać . Strasznie mnie to zabolało .W końcu poprosiłam go o spotkanie ..nienawidziłam go od tamtej chwili ale wiedziałam , że muszę jeszcze raz na niego spojrzeć i wykrzyczeć mu wszystko w twarz.
-Jak mogłeś mi to zrobić ! Ja Cię kochałam ! Nienawidzę Cie , rozumiesz ?
-Ale o co ci chodzi , Ashley kochanie . Uspokój się .
-Jeszcze się pytasz ? A co robiłeś z moją "przyjaciółką" A ja ci tak ufałam ! Wierzyłam w te twoje głupie gadki : Kocham Cię , Jesteś jedyna ..
-Bałem się powiedzieć ci o tym .. Przepraszam . Ta przygoda z nią nic dla mnie nie znaczy . Kocham Cię . Zrozum . Przepraszam !!!
-Nie wierzę w ani jedno twoje słowo - powiedziałam po czym wyszłam.
Całą następną noc rozmyślałam i płakałam jednocześnie . Zdałam sobie sprawę z tego,że straciłam 2 ważne dla mnie osoby. Teraz nie mam już nikogo. Nathan ciągle dzwonił ale nie miałam ani odwagi ani ochoty odebrać .
Około południa moja komórka zadzwoniła . Na ekraniku pojawił się jakiś nieznajomy numer , a więc odebrałam. Tak jak sie tego spodziewałam w słuchawce usłyszałam Nathana ...
-Ashley ! nie mogę bez ciebie żyć ! Ciągle wspomnienia wracają i niszczą mnie od środka . Zrozumiałem jaki błąd popełniłem i strasznie tego żałuję . Jeżeli nie będziesz chciała chociaż ze mną spotkać zabiję się .
-Cześć - odpowiedziałam niewzruszona jego słowami ..
Na wieczór zadzwonił do mnie Max
-Ashley ! ...

Ciąg dalszy już niedługo ;)
Mam nadzieję że się spodobało .

2 komentarze:

  1. Wyczuwam dramacik...;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za palant!!!
    Najpierw się przespał z jej najlepszą kumpelą a potem wmawia jej takie głupoty...Debil, idiota i...i...kurde no jak zwykle w takiej sytuacji braknie mi słów ;(
    Rozdział super!!!
    I i dzięki za zaproszenie ;D
    I za pomysła też dzięki ^_^
    Weny i czekam na 5

    OdpowiedzUsuń